Czołem! Mam problem z szyciem rzepa haczyka. Górna nić się bardzo strzępi, zrywa, ścieg od spodu się wyciąga, plącze. Klasyka przy szyciu haczyków badziewnymi niciami ale problem występuje na Onyxach 40 więc jestem trochę zaskoczony. Jest gorzej niż jak kiedyś szyłem na tytanach. Na tej samej maszynie szyłem gaborami, marsami i problem nie występował. Maszyna Zoje 0628(transport potrójny, ciężkie szycie), igła 130, zmiana ustawień niewiele pomaga.
Pytanie do użytkowników tych nici. Macie podobne problemy? Przedstawiciel amanna proponował mi z tego co pamiętam syntony lub onyxy rozm. 20 do szycia rzepów. Ale wierzyć mi się nie chce że jak Tytany, gabory dawały radę to onyxy nie dadzą.
Druga sprawa, poprawcie mnie jeśli się mylę. Najlepszymi warunkami do szycia haczyka jest nacisk stopek na minimum, możliwie niewielkie naprężenie nici, szycie powoli? Wolałbym przed ewentualną regulacją chwytacza dobrać optymalne ustawienia... o ile to kwestia chwytacza bo maszyna resztę zadań wykonuje prawidłowo.
Pozdrawiam!
|