Forum Krawiectwa Taktycznego - ORKAN Tactical

Witam. Trochę głupio zaczynać karierę na forum od opisu problemów ale nic na to nie poradzę :wink: .

Słowem wstępu - szyję od ~roku, od ~pół roku używam Cordury ze stocków i taśm Pasamon. Do tej pory szyłem wszystko przy pomocy nici Ariadna TYTAN 60E i szło to dość ładnie. W zeszłym tygodniu zakupiłem u Orkana nici Amann SYNTON 40, i tu zaczęły się schody.

Po nawinięciu nici na bębenek i skleceniu wieszaka-podajnika do pięciokilometrowej szpulki zacząłem ustawiać maszynę. Ścieg tragiczny. Po ~30 minutach regulowania napięć nici coś się zaczęło poprawiać. Po wymienieniu igły z 110 na 120 jest jeszcze trochę lepiej. Ale nadal jest źle :D .

Przechodząc do czystego opisu problemu:

- Nić czasami wyślizguje się z napinacza (rozkręcony, wyczyszczony, nić poprowadzona tak by na jak najdłuższej pow. stykała się z płytkami i nie wypadała).

- Podczas szycia Cordury i taśm TS548 (niezależnie od ilości warstw) nić pozostawia guzełki rozwarstwionych włókien. Ten problem nie wystąpił przy przeszyciu dwóch warstw elanobawełny z pianką w środku i "zwykłych taśm z pasmanterii".

Dodaję fotki dla zobrazowania zjawiska:


Ścieg na elanobawełnie z pianką - ok.


Ścieg na Cordurze - tragedia.


Ścieg po wymianie igły - supełki nadal widoczne.

Mam nadzieję, że opisałem całą sprawę dość dokładnie i będzie mi można pomóc :D .

Pozdrawiam, PaFcio.

Zacznijmy od tego że masz igłę za cienką. Ja do 60tek używam igły 110, do 40stek mam już igłę 140. Igła 120 do 40stek jest zdecydowanie za cienka.
Pętelki robiące się od dołu (od strony ząbków) to wina zbyt małego naprężenia nici górnej, przynajmniej u mnie zawsze tak było.
Jeśli zostają Ci tylko pętelki pojedynczych włókien nici to sprawdź czy gdzieś na igle/chwytaczu nie masz zadziorów które mogłyby strzępić nić.
Nić wyślizgująca się z napinacza - tutaj nie mam kompletnie pomysłu, nigdy nie słyszałem o takim przypadku.

Co do grubości igły to sugerowałem się tym co jest napisane na stronie amann'a (nie ma co prawda danych do Syntona ale przy Onyx'ie i Serafil'u właśnie takie grubości są podane).

Igła świeżo włożona, bez zadziorów. Chwytacz też ok (wyregulowany z tydzień temu). Tylko płytka ściegowa jest mocno poharatana. Czy to może być przyczyną? Przy innych niciach problemu nie było.

Przy Tytanach wyślizgiwaniu zaradziłem przeciągając nić przez wszystkie możliwe oczka ale teraz nic nie działa.

Rekomendowana grubość igły to 120nm, ale grubsza też może być. Polecam igły dobrej jakości, np. Shmetz. Miałem podobny problem z Syntonami, też mi wyskakiwały z górnego naciągu. Okazało się, że miałem źle poprowadzoną nić. Problem pojawił się tylko przy Syntonach, przy innych niciach nie robiło to różnicy. Więc radzę sprawdzić czy na pewno masz dobrze poprowadzoną nić.

Temat był już poruszany http://nic.konto.avx.pl/kamizelki/viewtopic.php?t=783

Czy w Twoim łuczniku do prowadzenia górnej nici masz blaszkę z trzema otworami? Jeśli tak, przeplatasz nić tylko przez jeden czy przez trzy?

Tamten temat czytałem.

Z początku prowadziłem przez wszystkie (2 z tyłu + 2 z przodu maszyny), później próbowałem z tego co pamiętam pojedynczo.

Tak czy siak zacząłem kombinować z ustawieniem igielnica-chwytacz bo wydawało mi się, że igła kończy cykl za wysoko. Dzisiaj wreszcie udało mi się ustawić wszystko tak żeby chociaż zbierało nić z igły (bo wcześniej poknociłem - pomyliłem ząb chwytacza z innym jego elementem :roll: ) ale teraz nie mogę ustawić prawidłowego timingu chwytacza i nić na końcu cyklu jego obrotu ma opory i nie chce się z niego zsunąć...

Doszedłem do wniosku, że pewnie wybiorę się z tym do specjalisty na przegląd i regulację z nićmi itp. bo wydaje mi się, że jeszcze parę rzeczy trzeba wyregulować.

No to nieźle namieszałeś ;) Napiszę teraz dokładnie na czym u mnie polegał problem, może to Ci pomoże. Początkowo przekładałem nić przez jedną dziurkę w tej blaszce (u mnie to była blaszka najbliżej szpuli nici*), później oczywiście przez dwie kolejne (gdzie było już tylko po jednym otworze) by nić trafiła do górnego naciągu. Okazało się, że nić poprowadzona tylko przez jeden otwór w pierwszej blaszce była za mało naprężona na odcinku górny naciąg - pierwsza blaszka co powodowało wyskakiwanie nici oraz zmuszało mnie do ustawiania minimalnego naciągu by ścieg wychodził jako tako prawidłowy. Co ciekawe, taki problem miałem tylko z nićmi Amann (Synton, w mniejszym stopniu Onyx). Po przełożeniu nici w pierwszej blaszce przez wszystkie trzy otwory nić uzyskała odpowiednie naprężenie i górny naciąg zaczął działać prawidłowo.

*- ktoś wie jak to się fachowo nazywa?

miałem ten sam problem - niestety z tego co pamiętam, te nici ładnie "szyją" tylko właśnie przy odpowiednim poprowadzeniu/naprężeniu. W przeciwnym wypadku będą sie plątać, będą się rozwarstwiać itd. Co ciekawe, takie coś nigdy mi się nie zdarzyło z innymi nićmi (no może raz z Gaborami, ale te nici używałem jak zaczynałem szyć, jeszcze nawet przed tytanami).

Namieszałem ale odkręciłem. Maszyna szyje :) .

Ścieg nie jest idealny ale jest lepszy niż wcześniej:





Ale supełki nadal czasem powstają:



Nić dalej spada z talerzyków. Jest poprowadzona tak:





Wieszak:

Pokombinuje tutaj
http://img560.imageshack.us/img560/6513/p1120915k.jpg

z poprowadzeniem nici przez oba otwory.

Ok, sposób działa. Nić nie spada nawet na największej prędkości :D . Jednak został jeszcze jeden problem - supełki...



Nie mam na to żadnego pomysłu :? .

Jakiej firmy masz igły?

Organ.

Nie znam. Wina może leżeć po stronie igły, maszyny albo bębenka.

Zgiąłem lekko sprężynkę bębenka dzięki czemu trochę bardziej napina nić, wyszlifowałem pilnikiem płytkę ściegową, bardzo dokładnie wyregulowałem naprężenie nici górnej i jest lepiej. Supełki po przeszyciu 1 warstwy ts548, 1 warstwy cordury i 2 warstw cordury pojawiły się tylko na tym ostatnim ale są mniejsze.

Więcej kombinować będę pewnie jutro.

Jeszcze nie szyłem cordury ale na taśmach, po regulacjach, ścieg układa się prawidłowo.

Sorry za posty jeden pod drugim ale uznałem, że komuś kto podobny problem będzie mieć (oby nie) może się to przydać.

Maszynę zaniosłem do serwisu, została wyregulowana itd. i gościu który to robił doszedł do wniosku, że na tych niciach szyć ona nie będzie (co ciekawe na 4 warstwach jeansu wszystko jest ok :wink: ).

Tak czy siak trza powrócić do tytanów.

a próbowałeś bawić się grubościami? grubsze pod spod, cieńsze do góry lub odwrotnie, albo jeden rodzaj pod spod a drugi rodzaj nici na górę o tych samych grubościach?

Niet. Ale SYNTONY mam tylko 40, a TYTANY niby 60E ale kolor nie ten. W ogóle to będę miał problem ze znalezieniem TYTANÓW 40. Hurtownia będąca przedstawicielem handlowym Ariadny w Rzeszowie nie ma, a w pasmanterii jak są to zdzierają ze mnie 4zł za 120m 60E.