aaaa... spoko, Hubert, lamownik z "zawinięciem' ja caly czas zaliczam do normalnych. Wejdź na stronę strimy - lamowników mają przeszło setkę.
500vs1000 - ja też nie widzę problemu, wszystko zależy w jakim miejscu, czasem jest kwestia 'estetyki wizualnej' - 500moze grzej lezec na 1000 etc.
Co do strzępienia krawędzi...powiem tak, raz mi sie trafił magik co wziął kawałek naszej cordury i przedarł w rękach - nie wiem jak to zrobił, potem tego nie mógł powtórzyć, ale jeden kawałek skubany rozerwał!
Generalnie też byłbym za 'zwijaniem' krawędzi' - różnica technologiczna żadna, a zawsze krawędź, będąca słabym punktem jest zabezpieczona - ale to juz taki 'detal w detalu;
K.
|