Forum Krawiectwa Taktycznego - ORKAN Tactical

Witam,

Mam możliwość zakupu takiej maszyny, a raczej wymiany jej za 4 piwa od znajomego gdyż jest uszkodzona - natomiast chciałbym Was zapytać, czy taka maszyna nadaje się do szycia oporządzenia w domowym zaciszu i czy warto ją naprawiać?

Generalnie szukamy maszyny do 300-400 zł. W porywach do 500 zł jeśli wydatek będzie tego wart.

Liczę na Wasza pomoc :-).

Powinna się nadać do szycia ściegiem prostym, jedyne czego jej brakuje, to z pewnością zygzak - bardzo przydaje się do przyszywania taśm i robienia rygla (tudzież ryglowania, sam już nie pamiętam, w każdym bądź razie do przyszywania taśm :P).

Ja zawsze polecam Łucznika 834 (tudzież Singer 834) - ma wszystko czego trzeba - prosty, zygzak, łatwe ustawienia ściegu, łatwa regulacja i możliwość dostawienia najpopularniejszych typów lamowników i zawijaczy. Sam nim szyje i nigdy nie miałem problemów z mocą czy za grubym materiałem. Raz pękła mi zębatka, trzeba było wymienić - kiedyś spotkałem kogoś z taką samą przypadłością, może wada fabryczna ? W każdym bądź razie z częściami zamiennymi nie ma najmniejszego problemu, w internecie tego pełno a i w większych miastach są serwisy.

Co do ceny, na allegro do wychwycenia za 250zł.

@@Chodzi o starego łucznika, teraz zobaczyłem że zrobili chyba maszynę o takim samym numerze, jakąś nową, ale to nie taka sama.

Dziekuje kolego, chyba mnie namowiles na ta maszynę. No chyba ze ktoś ma inne propozycje?

A poczytałeś forum? Rozmawialiśmy o tym nie raz.
Tą weź, bo cena żadna a na początek wystarczy. Potem będzie robiła za zapas lub wyspecjalizowaną do jednego szwu, np. zyg-zaka
Osobiście też wolę Łuczniki/Singery serii 800, choć najlepsze są przemysłówki, ale to nie ta cena (tzn. ta, jak masz w sobie coś z mechanika i majsterkowicza oraz jesteś cierpliwy)

Za 500pln to kupisz stębnówkę przemysłową (textimę ze stołem i silnikiem wyrwiesz już za 150pln), wymienisz najczęściej zużyte części (chwytacz, ząbki od transportu). O ile jak pisał Wuki ogarniesz mechanikę i kupisz dobry egzemplarz to jest to opłacalna opcja. Mam dwie "stare" płaskie stębnówki, jedną podratowałem nowym chwytaczem, wyregulowałem i za w sumie około 250 nie licząc zmienionego silnika mam sprawną maszynę.

Podstawowa kwestia to czy masz miejsce na maszynę przemysłową. Jak zamierzasz szyć od czasu do czasu w domu to praktyczniejsza będzie wspomniana maszyna domowa którą schowasz kiedy nie będziesz używał.

BTW.
Ktoś tu używa tu do większej produkcji domówek? Pytam ponieważ szyłem zawsze na przemysłówkach, mam w domu jakiegoś oldskulowego łucznika ale szczerze nie brałem go pod uwagę głównie ze względu na silnik. Nie zajedzie się go przy cięższym i częstym szyciu?

Zajedzie.

Jeśli chodzi o częstotliwość użytkowania to raczej maksymalnie 2 godziny dziennie przy dobrych wiatrach :-). Może jak się czegoś nauczę to będę działał więcej.

Czy ktoś wie coś na ten temat PFAFF DORINA ?