Witam. Ostatnio ubzdurałem sobie, że potrzebna mi torba typu messenger bag. Zacząłem kombinować. Wiedziałem, że mogę mieć problem z zeszyciem pudełkowatego kształtu (do tej pory robiłem tylko parę takich konstrukcji i żadna nie wyszła do końca tak jak powinna).
Powinienem dodać, że trochę przesadziłem z designem torby i liczba warstw w niektórych miejscach jest... znaczna, na dodatek użyłem taśmy TS538.
Maszyna ledwo przez to przechodzi ale największy problem to to o czym wspomniałem wcześniej - zamknięcie pudełkowatego kształtu. Mimo ostrożnego mierzenia wymiarów boków pozostaje mi nadmiar materiału.
Pytanie - czy idzie to jakoś naprawić bez prucia?
Jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości?
Zdjęcia:
Tak to wygląda ogólnie:
A to jest problem:
Reszta boków "przodu" jest już zszyta: